Dzisiejszy spływ zaczynamy w Małych Raczkach przy starym młynie przerobionym na małą elektrownie. Znowu doskonała organizacja, dzięki której w ciągu paru minut znaleźliśmy się na wodzie. W naszym odczuciu Rospuda ma zdecydowanie odmienne oblicze niż Czarna Hańcza. Płytsza, ale nieco szersza i troszkę szybsza. W przeważającej części dno pokryte jest kamieniami. Odbija się to na komforcie podróżowania gdyż trzeba bardzo uważnie omijać wszelkie przeszkody. W ostatnim etapie zawiesiliśmy się na kamienistej mieliźnie. Trzeba było wyjść z kajaka i lekko go przepchnąć. Długość Rospudy wynosi około 102 kilometrów. Odcinek, którym spływaliśmy wynosił około 15 kilometrów i był, według zapewnień naszego kierowcy, jednym z piękniejszych na tej rzece. Całość trasy pomiędzy Raczkami a Świętym Miejscem pokonaliśmy w 3 godziny.