Leniwy nurt Czarnej Hańczy wijącej się w dosłownym znaczeniu tego słowa przez przepiękne krajobrazy polskiej części Pojezierza Litewskiego czyli Pojezierza Suwalskiego, doprowadził nas do malutkiej wsi Rygol. Spływa można podzielić na trzy części pierwsza część to zwykły las sosnowy. Druga część to łąki i bagna - tu spotkała nas przygoda z atakiem łabędzia broniącego swoich młodych pisklaków. wrażenie niesamowite jak ten wielki ptak gonił nasz kajak. Trzecia część wiodła przez mieszany dostojny starodrzew Puszczy Augustowskiej. Przeżyliśmy coś nieopisanego. Płynąc korytem rzeki dotknęliśmy natury. Cisza przyrody przepełniona jest odgłosami ptaków i szumem wiatru w drzewach. To wszystko składa się na niezwykłe misterium Matki Ziemi. :)